środa, 4 września 2013

zegar Gabi solyom

Zegar mam na razie tylko jeden ale za to jaki, postarzany cukrem .Tej metody nauczyła mnie Gabi Solyom z Węgier na warsztatach w Skoczowie.Zastanawiacie się czemu ciągle wspominam Skoczów.Kiedy zaczynałam robić coś innego niż haft zamawiałam różne preparaty w różnych firmach czasem nie wiedząc co zamawiam,bo nakupiłam książek o różnych technikach rękodzieła i nazwy preparatów brałam z tych książek,a nie zawsze było to poprawne tłumaczenie alb o te preparaty były u nas pod inną nazwą.Zauważyłam wtedy że jedna z paczek jest  z Skoczowa.Weszłam na ich stronę i obejrzałam film szkoleniowy  jakieś instrutorki.Więc kiedy jechałam kiedyś przez Skoczów wstąpiłam tam na zakupy.Niestety pracownicy nie wiedzieli o jakie preparaty mi chodzi ,bo podawałam przetłumaczoną nazwę na polski.Wtedy podeszła do mnie właścicielka zapytać co chcę kupić,a ja rozpoznałam w niej instruktorkę z film BEATĘ WOŚKOWIAK.Wyjaśniłam jej wszystko,i ona mi pomogła , oprowadziła po hurtowni /wierzcie mi jest bogato zaopatrzona/i zaprowadziła jak to sama określiła "do swojego królestwa" czyli pomieszczenia gdzie prowadzi warsztaty . Zaproponowała mi udział w najbliższych warsztatach.Od tej pory jeśli mi tylko finanse pozwolą jeżdżę tam prawie na wszystkie warsztaty,Tam poznałam instruktorki z różnych krajów które zaprasza do Skoczowa Beata.Zaprzyjaźniłam się też z Beatą a pracowników traktuję jak dobrych starych znajomych.Poznałam też tam bardzo dużo dziewczyn i chłopaków którzy tak jak ja lubią tworzyć, tam czuję się jak w domu a może jeszcze lepiej ,bo nie jestem sama i mam wokół siebie życzliwych ludzi Niedawno w rozmowie z Beatą wyznała mi ,że jak mnie pierwszy raz zobaczyła to się zastanawiała co ja mogę tymi moimi zniekształconymi rękami zrobić ale teraz widzi że coraz lepiej sobie radzę.Był to dl a mie bardzo duży komplement może nawet tak wielki jak ten który mi powiedziała Gabi,że jak mnie poznała to niewiele umiałam i pamięta jak mi pomagała nanieść na obraz terakotę a dziś już sobie dobrze radzę sama i że muszę być bardzo uparta że do tego dość,przy najmniej tak mi to prze tłumaczyła Ludwika-tłumaczka.Dziś sztuka zdobienia to moja ulubiona hurtownia.

1 komentarz: