piątek, 26 września 2014

Wyrok odroczony

Hura...Hura...Hura... WYROK ODROCZONY.Dziś o 5 rano pojechałam do Gliwic do Instytutu Onkologi ,bo przyszły moje wyniki z  histopatologii. Własnie z tamtąd wróciłam   i dowiedziałam że NIE mam raka.Tak się ucieszyłam że aż siostry zaczęły się śmiać z mojej reakcji kiedy lekarz mi to oznajmił,Ale wierzcie mi to były najgorsze dwa tygodnie w moim życiu,nie mogłam sobie znaleźć miejsca, na niczym się skupić, w projektach które tworzyłam popełniałam podstawowe błędy, nie mogłam spać, jeść.Ale na razie jest wszystko ok ,teraz jestem pod stałą opieką onkologa więc wszystko będzie już dobrze.Jak tylko wróciłam usiadłam do komputera aby Wam o tym napisać i pochwalić się że jeszcze trochę pożyję.